Jak tanio przyspieszyć starszy komputer? Poradnik , recenzja, porada, test.

Cześć!

Wersja filmowa:






Dzisiaj trochę dywagacji na temat przyspieszania starszego komputera. Starszego mam na myśli tak do 5-6 lat wstecz. Przyspieszyć komputer z epoki Pentium 1 bez jego wymiany to mission impossible.

Film z mojego kanału YT mówiący o tym co w poniższym wpisie.: https://youtu.be/JYYpxQI0d5A

Co w ogóle możemy zmienić w swoim pececie? Zacznijmy od dywagacji na temat procesora. Owszem. Można go zmienić ale na jaki? Jak nasz zestaw ma 5-6 lat to ciężko 1. Dostać do niego podzespoły szybsze niż mamy 2. Jak nawet dostaniemy gdzieś to o wiele szybsze nie będą. 3. Nie opłaca się to praktycznie w żadnym aspekcie.
Nawet patrząc 3 pokolenia procesorów wstecz - na rodzinę Sandy Bridge ( socket 1155 ) to już tam nie jest z tym łatwo. Owszem można zmieniać i3 na i5 z i5 na i7 ale nie jest to za bardzo ekonomiczne i efektywne.
Zakładając że mamy właśnie taki zestaw z procesorem powiedzmy i5-2400 niewiele z nim zrobimy poza zmianą platformy. Przesiadka na i7-2600 a nawet i7-2600k niewiele nam da, szczególnie w grach. A patrząc z perspektywy czasu który upłynął od ich wydania, i tak nie będzie sobie radził bardzo dobrze w obecnych grach i programach wymagających mocy obliczeniowej.

Idźmy dalej. Pamięć.
Samo dołożenie ramu nie da nam praktycznie żadnego przyspieszenia platformy w grach. No chyba że ktoś ma poniżej minimum -minimum, którym jest 4GB a raczej było, bo teraz 8GB to minimum.
No ok. Jak mamy 2GB to rozbudowanie pamięci przyniesie nam jakiś procentowy efekt. Ale niewielki. Może i warty zachodu ale na pewno ta zmiana musi pociągnąć za sobą jeszcze inne. Ale o tym za chwilę.

Tutaj mamy wykres zależności ilości pamięci w systemie od wydajności w Crysisie, który akurat bardziej bazuje na mocy obliczeniowej naszej karty graficznej i procesora niż ramie.



Ale już w oprogramowaniu użytkowym widać wyraźny przyrost mocy obliczeniowej po dołożeniu pamięci:




Wieć umawiamy się, że do gier 4GB jest ok, a do pracy co najmniej 4GB. Oczywiście do pracy nie w Wordzie czy przy sprawdzaniu maili ale przy obróbce zdjęć, renderowaniu filmów itd.


Dalej.
Bardzo duże przyspieszenie pracy całego zestawu ( ale znów nie w grach, nie licząc czasu ich ładowania się ) uzyskamy przez zmianę dysku twardego z talerzowego na SSD. No może nie zmianę ile dołożenie dysku SSD. Dyski te w porównaniu do standardowych opartych na talerzach i głowicach są nieporównywalnie szybsze. Czas uruchamiania Windowsa, programów, gier, ładowanie zdjęć i filmów będzie kilkadziesiąt razy szybszy.
Dobrą propozycją i chyba najtańszą na rynku są obecnie dyski 120GB rodzimej firmy GoodRam ( Wilk Elektronics ). Można je kupić już w okolicach 170
zł i naprawdę warto wydać na niego każdą złotówkę z tej kwoty. Tradycyjna kawa, siku, prysznic który do tej pory uskutecznialiście od momentu wciśnięcia przycisku Power na obudowie , do pojawienia się pulpitu Windows, odejdą w niebyt.

Zobaczcie o ile szybciej będzie uruchamiał się program:




Ponad 10 razy szybciej! i to za 170zl tylko.

No ale nie da nam to niestety więcej FPS w grach.... a szkoda.
Ale jest i na to sposób.
Wymiana karty grafiki!
Tak, jeśłi macie wysłużone karty serii NVidia GT, a nawet GTX550, 560, 580 lub Radeony serii 4xxx 5xxx nawet 6xxx to warto.
I znowu, jeśli macie większy zapas gotówki to celujemy w to na co nas stać.
A jeżeli nie to robicie tak jak ja na przykład :)

Posiadałem Radeona Gigabyte 7870 2GB OC,




 który pomimo że nie najnowszy to najwolniejszy nie jest. Ale irytowało mnie to, że na przykład w Wiedźminie 3, przy średnich detalach w rozdzielczości Full HD ( 1920x1080 ) działał a właściwie już nie działał. Animacja nie była płynna.
Więc zakupiłem na alledrogo GTX MSI 770 2GB OC. Po sprzedaniu swojej, wyjdzie mi różnica w dopłacie okołó 200-300zł. Za momentami 30% wzrost wydajności w grach. Owszem. Karta używana ale ja nie boję się używek, szczególnie takich jak rzeczony GTX 770, który posiada jeszcze 1,5 roku gwarancji w jednej z sieci sklepów komputerowych w Polsce.









 Czemu 770 a nie 780? Temu, że wydajnościowo niewiele się różnią a ceną już owszem. 780 kosztuje od 900 do nawet 1200zł. A za 1200zł można już kupić GTX 970. Czemu NVIDIA a nie AMD? AMD ma od jakiegoś czasu problem ze sterownikami. Za bardzo obciążają procesor komputera zamiast karty grafiki. Więc jak mamy słabszy procesor to zmieniając kartę na klasę lub nawet 2 klasy wyższą AMD, niewiele nam to da a może doprowadzić do rozstroju nerwowego, wyrywania owłosienia z różnych miejsc itd.
Oszczędzajmy swoje nerwy. Gwoli zadość uczynienia dla AMD napiszę, iż jest szansa że niedługo się to zmieni, bo testy gier które zaczynają ukazywać się pod biblioteki DX12 w Windows 10, pokazują że właśnie tam AMD rozwijać zaczyna skrzydła i przegania zieloną konkurencję praktycznie w każdej rozdzielczości.
Oby to konkurencja to ważna rzecz a od dawna AMD nie potrafi nawiązać równej walki z NVidią.


Ok tyle dywagacji. Suche fakty. Poniżej zestawienie wyników mojego zestawu na 7870 i 770.






Widać przyrost mocy do ponad 30%. Za kwotę ok 300 zł. Warto? Myślę, że tak.
Jak to wygląda u Was? Napiszcie i dajcie znać czy myślicie o tego typu zabiegu.

Pozdrawiam i do następnego razu :)














Komentarze

Popularne posty