NZXT H440 - cicha obudowa o wielkich możliwościach.

Witajcie.
Małe opóźnienie w stosunku do kanału na YouTube ale idą Święta i trzeba coś w domu pomóc również.
Ale już nadrabiam i zapraszam do czytania szybkiego wpisu o obudowie NZXT H440.




Testujemy wersję czarno - czerwoną. Są dostępne jeszcze w innych kolorach, również bez bocznego okna z plexi. Do mnie przyjechała taka i taką Wam opiszę.

Rozmiar : Midi Tower. Mieści pełnej wielkości płytę ATX i wszystko co od niej mniejsze.
Wykonana jest z metalu umiejętnie połączonego z solidnym plastikiem. Zarówno boczne jak i górny czy przedni panel są zdejmowane a na dodatek wytłumione specjalną matą wyciszającą. Gwarantuję Wam, ze to naprawdę działa.
Czytałem w necie, że ludzie mają problem ze schłodzeniem jej.. ale nie wiem z czego to wynika... Standardowo przyjeżdża do nas z 4 wentylatorami. Na przednim panelu są 3 sztuki 120 mm wentylatorów, które tłoczą powietrze do środka a na przeciwległym jej końcu zamontowany jest jeden 140 mm wentylatory wydmuchujący powietrze na zewnątrz.  Wszystko to spięte jest na specjalnej płytce umiejscowionej na prawym boku, do której wpinamy wszystkie wentylatory mocowane w obudowie a ją z kolej podłączamy złączem MOLEX do wtyczki z zasilacza komputera, Więc należy zwrócić uwagę, aby nasz zasilacz takową posiadał.
Na przodzie, z prawej strony jest okratowany wlot powietrza, przez które trzy przednie śmigła go zasysają. Uprzednio przechodzi oczywiście przez filtr przeciw kurzowy. Drugi taki filtr zamontowany jest pod miejscem na zasilacz. Na przednim panelu filtr trzymają mocne magnezy a dolny jest wysuwany. O ile dolny możemy sprawnie i szybko wyczyścić, przedni wymaga pozbycia się przedniego panelu obudowy, co jednak nie stanowi problemu, ponieważ wszystkie elementy tegoż, są na zatrzaskach i spasowane są praktycznie perfekcyjnie.





Na górnym panelu z kolei, są szczeliny przez które powietrze wydostaje się z obudowy na zewnątrz. Możemy pod nim zamontować chłodnicę wody z wentylatorami. od 120 mm do 320 mm. Mocowanie jest uniwersalne, i mamy tutaj szerokie pole do popisu. A jak chcemy mieć chłodzenie wodne zamontowane z przodu, też nie problem. Zdejmujemy fabryczne wiatraki i montujemy chłodnicę. Maksymalny jej rozmiar to też 320 mm.







Środek wykonany jest z lakierowanej na czarny mat blachy. Żadnych ostrych krawędzi, żadnych msc do skaleczenia się podczas montażu.  Po lewej stronie , zaraz za przednim panelem mamy dosyć szeroki wspornik obudowy, którego nie da się wymontować, ponieważ nadaje jej sztywność a za razem stanowi mocowanie sanek do dysków twardych 2.5" oraz 3.5". Są one dostępne od prawej strony i mają gumowe osłonki na śrubki oraz podkładki na dyski, co zapobiega rezonowaniu i przenoszeniu drgań. Producent jednak pomyślał o tym, żeby nie psuło nam to wizualnego efektu misternie zbudowanego zestawu i okno z pleksi ma taki wymiar, iż widzimy przez niego tylko i wyłącznie płytę główną oraz dolną osłonę zasilacza z podświetlonym LED logiem NZXT a nie widzimy tego nieszczęsnego wspornika. Jest ok.






Na osłonie zasilacza, mamy msc montażowe na dwa dyski 2.5". Oczywiście cała obudowa wykonana jest w ten sposób, aby możliwie jak najlepiej ukryć kable zasilania, kable do dysków itd. Posiada kilka specjalnych otworów, przez które możemy je wypuścić z prawej strony obudowy, więc nie będziemy widzieć plątaniny przewodów przez nasze plexi okno.





Generalnie montaż jest prosty i przyjemny, za wyjątkiem zamykania prawego bocznego panelu pod którym znajdować się będą wszelkiego rodzaju przewody , ponieważ mata wygłuszająca na nim zabiera nam trochę cennego miejsca i de facto pozostaje nam do dyspozycji około 1 cm wolnej przestrzeni. Więc zanim ją zamkniemy, należy w miarę jak najlepszy sposób poukładać i powiązać tam kable, żeby nie trzeba było potem panelu dociskać nogą przy zamykaniu ;)






Oprócz świecącego się loga NZXT na osłonie zasilacza, świeci nam się przycisk power na górnym panelu obudowy, który za razem jest diodą sygnalizującą pracę dysku twardego. Obok niego mamy mały przycisk reset, którego nie wciśniemy na pewno przypadkowo i trzeba użyć długopisu aby go uruchomić, co akurat dla mnie jest wielką zaletą. Bo nie raz mi się zdarzyło, że wskakujący na obudowę mój kto, wcisnął łapą reset... i klops :) Obok mamy dwa złącza USB 3.0 i dwa USB 2.0 oraz wejście mikrofonowe i wyjście na słuchawki
Świeci się nam również podświetlenie tylnej ścianki obudowy. Na biało, Możemy to wyłączyć małym przyciskiem na jej tyle. Jest to dobry patent, bo w nocy podłączając coś nie musimy rozświetlać pokoju ani szukać latarki i wszystkie złącza na tyle widać jak na dłoni.





W obudowie do dyspozycji mamy 7 zaślepek na karty rozszerzeń, więc miejsca na nie nie powinno nam zabraknąć. Również z ramek na dyski można zrobić całkiem sporego NASa. 8 dysków + 2 z przodu możemy zamontować. A żeby nie ograniczać przepływu powietrza,  nieużywane ramki możemy swobodnie wymontować i schować do szuflady.




Konkluzje? Mój zestaw chłodzi bardzo dobrze i jest bardzo cicha. Te maty naprawdę dają sporo. Niby nic a jednak coś wielkiego :) Oczywiście jak nie macie w swoich, to polecam dokupienie ich. Można je dostać na alledrogo i w sklepach w sieci. Koszt może nie najmniejszy ale potem cisza grania w nocy, rekompensuje to zdecydowanie. Ale, żeby nie było za dobrze, to oczywiście zależy od obudowy, o ile i jak bardzo Wam je wyciszy.






Obudowa kosztuje ok 550zł. Trochę drogo. Ale w końcu nie kupuje się jej co chwila i zmieniając podzespoły w środku ona będzie nam dalej dzielnie służyć. Pamiętajcie, że w komplecie dostajemy 4 wentylatory bardzo dobrej jakości ( ich wartość szacuję na  ok 150 zł ) oraz wygłuszenie którego wartość to kolejne 100-150zł. Więc cena już się robi sensowna.



Na dziś to tyle a na koniec chcę Życzyć Wam Spokojnych i Wesołych Świąt Wielkiej Nocy! 
Video Blog Tech.
Pozdrawiam!





Komentarze

Popularne posty